poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Szafirki z Maminej działki

Piękna pogoda, cały dzień na powietrzu na działce u moich rodziców, pyszne jedzonko - full relaks. Tak spędziliśmy z Mężatym ostatnią niedzielę kwietnia.
Do domu przywiozłam szafirków i zdecydowanie spokojniejszą głowę.
Jutro jedziemy na wieś do teściów czyli znów dzień na dworze - i tego teraz właśnie mi trzeba!
Nie zapomnę aparatu fotograficznego, jak wczoraj :)
P.S.  Tak, tak - potrzebuję małego wazonika :)

piątek, 6 kwietnia 2012

Chora

Kwiecień rozpoczęłam chorobą. Temperatura, kaszel, okropny ból głowy i zwolnienie. Od wczoraj czuję się lepiej, leki zaczynają działać, wcześniej leżałam jak placek, totalnie wypluta. Lepiej jest na pewno ale jestem słaba, nie mam siły, pokładam się nadal. Straszne to świństwo się do mnie przyplątało - nawet nie było mowy o jakiejkolwiek samoobronie, po prostu szast prast i już leżałam i kwiczałam.
Przygotowania do Świąt... W planach dużo nie było, ale choróbsko i te pokrzyżowało. Teraz myślę, że upiekę może jutro jakiegoś placka, produkty w razie czego są, zobaczymy jak to dalej ze mną będzie, i z chęciami pomocy Mężatego ;) Okna nie umyte, w całym domu TOTALNIE ŻADNEJ dekoracji... Oj tam - siła wyższa. I tak nie miałam do tego weny, ale o tym może innym razem.
Mimo wszystko Wesołych i Spokojnych Świąt życzę tym, którzy czasem tu zaglądają :) I ZDROWYCH Kochani :*

wtorek, 27 marca 2012

Zestaw 100% wiosny



















Dziękuję Tynko! :*
Paczę już po drodze od skrzynki do domu rozpakowywałam :) Bardzo podoba mi się ten zielony zestaw - 100% wiosny :) Herbatka wypita, aniołek czeka w szufladzie na stosowne miejsce :)

poniedziałek, 19 marca 2012

Baleriny

Moje pierwsze balerinki :)
Wreszcie dopadłam takie, które są na mnie dobre. W ubiegłym sezonie bardzo szukałam tego typu butów. W którymś momencie stwierdziłam, ze po prostu sprawdzę czy cokolwiek będzie na mnie dobre i mierzyłam wszystkie po kolei z półek, nawet jak mi się nie podobały. Owszem, te z gumkami za pietą nie spadały mi z nogi, ale za to strasznie ową gumką się w nią wpijały.
Te znalazłam przypadkiem, bez poszukiwań - byłam dla towarzystwa z mamą w sklepie. Dziś miałam je na stopach pierwszy raz. Bardzo mi się podobają, są skórzane więc dobrze współpracują ze stopą i po prostu bardzo się z nich cieszę :) A najbardziej, że mogłam je już zacząć nosić bo jest wiosna :)





















Wrzucę też zdjęcie czegoś, co zawiśnie niedługo w moim przedpokoju. Kupiłam to w Lidlu. Wiem, że jest to z założenia do powieszenia na zewnątrz :) ale jak już kupie wieszak na ubrania, również z motywem ptasim, wokół którego chodzę już trzeci miesiąc..., będą razem bardzo fajnie grać :)
Zdjęcia przedpokoju mam nadzieję wkrótce :)
A - jeśli chodzi o weekendowe malowanie włosów farbą Khadi...
Jestem póki co bardzo zadowolona ale łatwo nie było - upierdliwe do świństwo. Sama bym nie dała rady sobie pomalować włosów. Co mi jeszcze przeszkadzało - ten smród siana na mojej głowie przez dwa dni. Zobaczymy jak będzie przy dalszych myciach i czy mi się to cudo nie będzie za szybko wypłukiwać. Jeśli nie - zostanę przy takiej koloryzacji, nawet za cenę babrania się w tym wszystkim. Pierwszy raz po malowaniu włosów nie mam podrażnionej skóry głowy. Miłe uczucie. Nawet bardzo!

piątek, 16 marca 2012

Plan na weekend

Końcówka tygodnia mnie wykończyła. Różnie można by mówić o mojej pracy, niby wydawać by się mogło, że "e tam, oj tam", ale emocjonalnie jest wymagająca i bywa bardzo niewdzięczna. Może mam kryzys i dlatego tak mówię, ale chyba to nie na mój charakter... Za bardzo przeżywam pewne rzeczy i już. Zawsze taka byłam - trochę zbyt emocjonalny ze mnie typ :)
Ale nie o tym chciałam. Jestem wyjątkowo zmęczona - to jest to do czego zmierzałam. I mam zamiar porządnie wykorzystać i cieszyć się weekendem. Bez durnych sprzeczek o sprzątanie z Mężatym, chłonąć budzącą się naturę wokół, zatrzymywać wzrok na pięknych dla mnie rzeczach i wyciszać się. Brzmi może, hmmm... no ja wiem jak brzmi :) ale to na prawdę głupie nie jest :)
Rzeczy na które się cieszę:
  • naturalna koloryzacja włosów (i jednocześnie trochę się jej boję :P )
  • zakupy spożywcze na bazarku (mam również zamiar przynieść do domu jakieś kwiaty :) )
  • basen w niedzielę
  • przemeblowanie w szafce na buty z zimy na wiosnę :)
  • spokój
  • spokój
  • spokój
  • muzyka :D
Miłego piątku i nadchodzącego weekendu :)