Mam chwilowe problemy z przerzucaniem zdjęć z aparatu na kompa. Kilka postów poszło w zapomnienie a były już praktycznie gotowe... :( Jutro powinno już wszystko działać jak należy. I dobrze bo potrzebuje odskoczni blogowej ;)
Dziś pierwszy raz w tym sezonie zapaliłam kominek zapachowy i wykopałam z szafki świeczniki, które przyszykowałam do pracy - umyłam i ustawiłam w podręcznej szafce. A poza tym jak u wszystkich teraz, i u mnie kaloryfery zaczynają grzać a koc jest coraz częściej na kanapie niż w szafie.
P.S. Właśnie jednocześnie świeci słońce i pada deszcz.
czwartek, 11 października 2012
środa, 26 września 2012
Kosmetycznie - Kąpiele
Jakim typem jesteście - szorowaczem prysznicowym czy wymoczkiem wannowym :) ??
Ja zdecydowanie preferuję prysznic. Jakoś nie lubię leżeć w wannie i już. Zdarza się ale nie sprawia mi to aż takiej frajdy jak niektórym kobietom/dziewczynom, daleko mi wtedy do euforii ;) Ot zabieg kosmetyczno-zdrowotny i tyle. Długie leżenie w wannie mnie męczy, nudzi, na pewno nie relaksuje, nie delektuję się tym, jakoś już nie potrafię. Człowiek się zmienia bo kiedyś bardziej mnie to całe chlapanie w wannie kręciło :) Coby jednak nie mówić gorąca kąpiel jest czasem przydatna. Może nie dla serducha i piersi ale stany przedprzeziębieniowe potrafi nieźle wygrzać i wypędzić. Tak się stało u mnie - na drugi dzień wstałam bez wodnistego kataru i przestałam być przez cały dzień zmarznięta. Szybko zabiegu nie powtórzę bo w razie potrzeby wolę wymoczyć stopy w gorącej wodzie z solą bocheńską ale raz na jakiś czas, czemu nie ;) Przez pierwsze trzy minuty było nawet fajnie :P
Ja zdecydowanie preferuję prysznic. Jakoś nie lubię leżeć w wannie i już. Zdarza się ale nie sprawia mi to aż takiej frajdy jak niektórym kobietom/dziewczynom, daleko mi wtedy do euforii ;) Ot zabieg kosmetyczno-zdrowotny i tyle. Długie leżenie w wannie mnie męczy, nudzi, na pewno nie relaksuje, nie delektuję się tym, jakoś już nie potrafię. Człowiek się zmienia bo kiedyś bardziej mnie to całe chlapanie w wannie kręciło :) Coby jednak nie mówić gorąca kąpiel jest czasem przydatna. Może nie dla serducha i piersi ale stany przedprzeziębieniowe potrafi nieźle wygrzać i wypędzić. Tak się stało u mnie - na drugi dzień wstałam bez wodnistego kataru i przestałam być przez cały dzień zmarznięta. Szybko zabiegu nie powtórzę bo w razie potrzeby wolę wymoczyć stopy w gorącej wodzie z solą bocheńską ale raz na jakiś czas, czemu nie ;) Przez pierwsze trzy minuty było nawet fajnie :P
wtorek, 25 września 2012
Plan na jesień - mały pokój i maszyna
W wakacje przeprowadziliśmy kilka zmian w kuchni - Mężaty wyczarował sufit podwieszany i dwie nowe szafki. Wczoraj zamówiliśmy stołki barowe i czekamy na przesyłkę. Nie mogę się doczekać - wreszcie będziemy mogli jeść w kuchni przy blacie. Na co dzień - super rozwiązanie. Tyle czasu był to odkładany zakup, że hoho. Jeszcze kaloryfer wymienimy i w zasadzie większych zmian w kuchni raczej nie będzie
W sezonie jesienno-zimowym chciałabym natomiast zrobić coś konkretnego z małym pokojem. W tej chwili mamy tam niejako składzik i graciarnię... Rozkładam tam suszarkę na pranie,w kącie stoją fotele, którym w przyszłości chcę zmienić obicie ale w zasadzie nie wiem dokładnie na jakie bo nie ma ich gdzie postawić... Ale potencjał mają i nie wyrzucę ich, o nie! :) Jest tam też stare biurko, moje jeszcze z podstawówki, z kompem, rowery pożyczone od rodziców, na których mieliśmy jeździć a nie jeździliśmy (eh!), komoda z Ikei i tekturowe pudła z różnościami.
Mam już kilka pomysłów na ten pokój. Mam nadzieję, że w nadchodzących chłodniejszych miesiącach uda się zrobić z niego coś miłego :) Moje ewentualne zatrudnienie bardzo by w owym przedsięwzięciu pomogło więc trzymajcie kciuki :* Mi osobiście momentami już ręce opadają na to całe szukanie pracy ale musi być dobrze!
Wracając do małego pokoju, na chwilę obecną mamy upatrzoną kanapę i na dniach chcemy pojechać zamówić ją w wybranym przez nas obiciu. Znając mnie będzie szara ;)
Na nadchodząca jesień planuje również przywieźć od Mamy starą maszynę do szycia. Szyć nie umiem wcale ale chciałabym wreszcie spróbować. A nóż widelec będzie z tego coś wartościowego :) Mała lekcja u Mamy z obsługi a potem ćwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia. Jeśli uda mi się uszyć jakąś poszewkę na poduszkę - będę dumna i eksperyment uznam za udany ;)
Tymczasem pozdrawiam błogo i jesiennie!
W sezonie jesienno-zimowym chciałabym natomiast zrobić coś konkretnego z małym pokojem. W tej chwili mamy tam niejako składzik i graciarnię... Rozkładam tam suszarkę na pranie,w kącie stoją fotele, którym w przyszłości chcę zmienić obicie ale w zasadzie nie wiem dokładnie na jakie bo nie ma ich gdzie postawić... Ale potencjał mają i nie wyrzucę ich, o nie! :) Jest tam też stare biurko, moje jeszcze z podstawówki, z kompem, rowery pożyczone od rodziców, na których mieliśmy jeździć a nie jeździliśmy (eh!), komoda z Ikei i tekturowe pudła z różnościami.
Mam już kilka pomysłów na ten pokój. Mam nadzieję, że w nadchodzących chłodniejszych miesiącach uda się zrobić z niego coś miłego :) Moje ewentualne zatrudnienie bardzo by w owym przedsięwzięciu pomogło więc trzymajcie kciuki :* Mi osobiście momentami już ręce opadają na to całe szukanie pracy ale musi być dobrze!
Wracając do małego pokoju, na chwilę obecną mamy upatrzoną kanapę i na dniach chcemy pojechać zamówić ją w wybranym przez nas obiciu. Znając mnie będzie szara ;)
Na nadchodząca jesień planuje również przywieźć od Mamy starą maszynę do szycia. Szyć nie umiem wcale ale chciałabym wreszcie spróbować. A nóż widelec będzie z tego coś wartościowego :) Mała lekcja u Mamy z obsługi a potem ćwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia. Jeśli uda mi się uszyć jakąś poszewkę na poduszkę - będę dumna i eksperyment uznam za udany ;)
Tymczasem pozdrawiam błogo i jesiennie!
poniedziałek, 24 września 2012
Jesień i u mnie
Na wielu blogach pojawiły się już notki o przygotowaniach do jesieni - o porządkach w szafie, wyciąganiu kominków zapachowych, o pierwszych jesiennych outfitach oraz zmianie pielęgnacji ciała i ducha ;)
Ja również kilka dni temu zrobiłam porządki w szafie, byłam nawet na małych zakupach ciuchowych choć lista rzeczy, które przydałoby mi się jeszcze kupić nie jest krótka. A finanse kwiczą :( Może wkrótce ruszy się coś z moją pracą bo przygnębienie z tym związane robi się niebezpieczne.
Nastrój jesienny mam natomiast od znacznie wcześniej - jeszcze mało kto wspominał o jesieni, ja już zaczynałam ją czuć. Bardzo lubię tą porę roku. Gorzej z zimą... Jesień jest melancholijna ale nie smutna. Mam wrażenie, że budzą się we mnie nowe pokłady energii i dobrych emocji, bardziej pozytywnie myślę na przyszłość. A to dobrze bo z natury jestem sceptykiem, smutasem i złośnicą. Choć to ostatnie nie wiem czy z natury czy z kumulujących się frustracji :)
Początki nowych pór roku fajne są do podsumowań, porządków, postanowień i nowych planów. Przynajmniej u mnie to wszystko działa. Jesienią wyjątkowo przyjemnie :)
Ja również kilka dni temu zrobiłam porządki w szafie, byłam nawet na małych zakupach ciuchowych choć lista rzeczy, które przydałoby mi się jeszcze kupić nie jest krótka. A finanse kwiczą :( Może wkrótce ruszy się coś z moją pracą bo przygnębienie z tym związane robi się niebezpieczne.
Nastrój jesienny mam natomiast od znacznie wcześniej - jeszcze mało kto wspominał o jesieni, ja już zaczynałam ją czuć. Bardzo lubię tą porę roku. Gorzej z zimą... Jesień jest melancholijna ale nie smutna. Mam wrażenie, że budzą się we mnie nowe pokłady energii i dobrych emocji, bardziej pozytywnie myślę na przyszłość. A to dobrze bo z natury jestem sceptykiem, smutasem i złośnicą. Choć to ostatnie nie wiem czy z natury czy z kumulujących się frustracji :)
Początki nowych pór roku fajne są do podsumowań, porządków, postanowień i nowych planów. Przynajmniej u mnie to wszystko działa. Jesienią wyjątkowo przyjemnie :)
piątek, 24 sierpnia 2012
Kosmetycznie - Słynne masełko do skórek Burt's Bees
Wreszcie dopadłam słynne masełko do skórek Burt's Bees. Na allegro ceny były ogromnie wygórowane a ja nabyłam za 18zł w sklepie internetowym dbajnaturalnie.pl. Myślę, że cena bardzo atrakcyjna. Przesyłka przyszła bardzo szybko bo po dwóch dniach, dołączono sporo próbek. Bardzo polecam. Ależ jestem ciekawa tego produktu. Przy okazji zamówiłam jeszcze kilka innych rzeczy z tego sklepu, które mnie zainteresowały.
Biorę się za testowanie. Kilka kosmetyków a taka ekscytacja. Głupia baba ;)
Biorę się za testowanie. Kilka kosmetyków a taka ekscytacja. Głupia baba ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)