Drzewa w bajkowym wydaniu
Siedząc wczoraj wieczorem przed komputerem specjalnie nie zapalałam światła i nie zasłaniałam rolet. Coraz to mogłam wyjrzeć za okno na pięknie ośnieżone drzewa. Szczerze nie lubię zimy. Jedynie takie widoki są mi w stanie ją trochę umilić. Taki ośnieżony świat jest dla mnie najbardziej magiczny wieczorem. Wydaje mi się wtedy, że to wyjątkowa sceneria do filmu. Strasznie się wczoraj rozmarzyłam przez te bajkowe drzewa za oknem. W końcu z przed kompa przeniosłam się koło parapetu i gapiłam się tak i gapiłam i marzyłam. Macie tak czasem? :)
Dziś też sobie coraz to zawieszam oko na zaśnieżonych gałęziach - w ciągu dnia też miło popatrzeć, choć to nie to samo co wieczorem.
P.S. Szkoda mi moich gołąbków za oknem
śliczne :)
OdpowiedzUsuńAleż pięknie! U mnie śnieżek leży jakieś kilka minut, po czym zamienia się w plutę :/
OdpowiedzUsuńŚliczny widok! U mnie jeszcze takiego nie ma:( Mi się ciągle marzy taki szerszy parapet przy oknie żeby można było sobie na nim wygodnie wieczorem usiąść z książką, herbatką popatrzeć przez okno (zwłaszcza jak pada jeszcze śnieg) i się rozmarzyć... :)
OdpowiedzUsuńWiem o czym mowa :) Tez mi się taki marzy!
UsuńTeż uwielbiam jak drzewa tak wyglądają, od razu wszystko wygląda lepiej :)
OdpowiedzUsuń